Script for a Jester's Tear, Marillion, 1983
Niemniej udany był kolejny album z 1984 roku i również tytułowy utwór:
Fugazi, Marillion , 1984
to refleksje na temat dzieciństwa
Incommunicado, Marillion, 1987
Easter:
Easter, Marillion, 1990
oraz z ostatniego studyjnego albumu wydanego w 2008 roku utworu Happiness Is The Road
Happiness Is The Road, Marillion, 2008
Polecam również serwis www.tekstowo.pl gdzie można znaleźć znakomite tłumaczenia tekstów Marillion, dokonane przez Tomasza Beksińskiego, a oto przykład takiego tłumaczenia:
Script for a Jester's Tear
Przepis na błazeńskie łzy
A więc jestem znów
Na placu zabaw złamanych serc
Jeszcze jedno doświadczenie, jeszcze jedna notatka
We własnoręcznie napisanym pamiętniku
I zarazem jeszcze jedno emocjonalne samobójstwo
Przedawkowanie uczucia i dumy.
Za późno by powiedzieć, że cię kocham
Za późno by raz jeszcze odegrać przedstawienie
Porzucam relikwie
Na mym wczorajszym placu zabaw
Przegrywam na huśtawkach
Przegrywam na karuzelach
Przegrywam na huśtawkach
Przegrywam na karuzelach
Zbyt wiele, zbyt szybko, zbyt daleko by iść
Za późno by bawić się dalej - gra jest skończona
Gra jest skończona
A więc jestem znów na placu zabaw
Złamanych serc
Przegrywam na huśtawkach,
Przegrywam na karuzelach
Gra jest skończona,. skończona...
I zarazem jeszcze jedno emocjonalne samobójstwo
Przedawkowanie uczucia i dumy.
Przegrywam na huśtawkach,
Przegrywam na karuzelach
Gra jest skończona
Za późno by powiedzieć, że cię kocham
Za późno by raz jeszcze odegrać przedstawienie
Gra jest skończona
Odtwarzam swoją rolę w klasycznym stylu męczennika
Bohatera o wykrzywionym uśmiechu
By wykrwawić rymy tej piosenki
Opisać rytuały, którymi mam naprawić swe błędy
Epitafium dla zaprzepaszczonego marzenia
By egzorcyzmami wskrzesić niemy krzyk
Krzyk zrodzony z cierpienia
Nigdy nie napisałem tej miłosnej pieśni
Słowa jakoś nigdy nie cisnęły mi się na usta
Teraz smutny nurzam się we wspomnieniach -
Czyżbym spoglądał przez ideał?
Badam cienie po drugiej stronie poranka
I badam cienie po drugiej stronie żałoby
Obiecane wesele stało się stypą
Obiecane wesele stało się stypą,
Stypą, stypą...
Szaleniec zbiegły z raju
Spojrzy przez ramię i zapłacze
Usiądzie i gryząc narcyzy
Będzie powtarzał "dlaczego?"
A gdy dorośniesz i opuścisz plac zabaw
Gdzie pocałowałaś swego księcia
I znalazłeś swoją żabę
Przypomnij sobie błazna który pokazał ci łzy
Przepis na łzy
Ja schowam swój spokój na zawsze
Gdy ty będziesz paradować w swej ślubnej sukni
W ciszy mego wstydu
Niemowa który nauczył się pieśni syren
Jest już solistą w tej grze,
Stałem się solistą w tej grze
Lecz gra jest skończona
Czy wciąż możesz powiedzieć, że mnie kochasz?
piątek, 16 września 2011
Ryby i wieprze mają głos.... czyli Marillion w dwu odsłonach...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marillion... Mam takie samo podejście do zespołu jak Ty. Po odejściu Fisha nie miałem już czego tam słuchać.
OdpowiedzUsuńAha, Silmarillion przeczytałem :-)
Nie jestem aż tak skrajny w poglądach, ale to już jest zupełnie inny zespół, podobnie jak mój ukochany Queen i Paul Rodgers.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem gdy zmieniamy klimaty, zmieniamy też nazwę. Ilu muzyków grało w kilku kapelach, aby znaleźć swoje miejsce. A najlepszym przykładem jest New Order- nowa muzyka, nowe klimaty nowa nazwa i tak trzymać...
A lektury gratuluję, ja nie dałem rady...:-(...