niedziela, 13 kwietnia 2014

Ten years after, czyli Jacek Kaczmarski

Tak wiem, że w tytule mój blog ma wpisaną historię rock & rolla, ale nie samym rockiem żyje człowiek.

Kilka dni temu, 10 kwietnia 2014 roku , minęła 10 rocznica śmierci człowieka, któremu moja edukacja, nie tylko muzyczna, wiele zawdzięcza. Tak to prawda, że starałem się grać jego piosenki i dzięki temu nauczyłem się kolejnych gitarowych akordów, ale głównym przesłaniem jego twórczości było SŁOWO...

Jacek Kaczmarski to dla mnie głównie nauczyciel historii, choć moje pierwsze spotkanie z nim  (na żywo)  nie wskazywało, że tak będzie...

Był rok 1980. Liceum im. Adama Mickiewicza w Piastowie, do którego wówczas uczęszczałem, obchodziło swoje 35-lecie. Wśród zaproszonych gości, prezentujących swą twórczość artystyczną, pojawił się Jacek Kaczmarski i wykonał trzy utwory. Dwa pamiętam...

Obława, Jacek Kaczmarski,  1974

Przedszkole, Jacek Kaczmarski,  1981

Trzecią piosenką była Ballada o powitaniu, Poczekalnia lub jeszcze coś innego. Nie pamiętam...