a później Dzień na wyścigach (A Day at he Races) , związali mamę (Tie your Mother down) , obiecali nas rozruszać (We will rock you), zostali w tym mistrzami (We are the Champions) i prosili aby ich nie zatrzymywać (Don’t stop me now) – mój ulubiony zespół zagraniczny - QUEEN:
Death of Two Legs, A Night at the Opera, Queen , 1975
Ten wpis pierwotnie pojawił się w poprzedniej lokalizacji bloga w dniu 23 grudnia 2010 i był związany z 9 rocznicą śmierci Grzegorz Ciechowskiego, poety, autora tekstów , pianisty , flecisty, kompozytora, a przede wszystkim lidera niezapomnianej Republiki.GrzegorzCiechowski pozostawił nas ze swoją twórczością i odszedł aby grać w orkiestrze "Wielkich nieobecnych" - Hendrixa, Joplin, Morrisona, Lennona, Mercur'ego, Miry Kubasińskiej, Riedla, Niemena, Klenczona, Kaczmarskiego...i wielu innych wykonawców, którzy swą twórczością dostarczyli nam tylu niezapomnianych chwil.
Pamiętam maj 1982, Lista przebojów Trójki , Marka Niedźwiedzkiego, pojawił się utwór, który niektórzy pokochali , a inni znienawidzili od razu!!!:
Kombinat, Republika, 1982
Ja należałem do tych, którzy polubili,przez co naraziłem się licznym w moim liceum fanom Perfectu i Mannamu.
Większość z nas nienawidziła za czasów szkolnych jakiegoś nauczyciela, ale żeby nazywać jego imieniem i nazwiskiem (co prawda lekko zniekształconym -Leonard Skinner) zespół rockowy? No cóż zdarzyło się...
Zdarza się również, że w muzycznym świecie pojawia się „supernowa”, która wybucha i zmienia oblicze muzyki, a potem niespodziewanie szybko gaśnie. Takim przykładem jest niewątpliwie grupa Lynyrd Skynyrd. Zespół istniejący od polowy lat 60 –tych, ale pod szyldem Lynyrd Skynyrd od 1972 roku.
Na lata 70 – te przypada okres największej świetności zespołu. Powstają m.in. Sweet Home Alabama:
Wczoraj tuż przed snem, przyszedł mi na myśl jeszcze jeden polski wykonawca jednego przeboju, no może to za dużo powiedziane, ale ta piosenka bardzo mi się podobała i wciąż zastanawiam się gdzie przepadł - Gabriel Fleszar:
I nie chodzi tu o sprzęt RTV, AGD czy też inne gadżety produkowane przez ThePeople Republic of China, ale o twórcę i pioniera muzyki elektronicznej - Jean-Michel André Jarre’a, organizatora koncertów tworzonych przy wykorzystaniu najnowszych zdobyczy technik audio-wizualnych i gromadzących miliony fanów (kilkakrotnie ustanawiał nowe rekordy Guinnessa jeśli chodzi o liczbę widzów na koncercie).
W 1976 wydał płytę "Oxygene – Tlen” , która stała się przełomem w jego karierze i rozeszła się w nakładzie ponad 10 mln egzemplarzy:
"Oxygene part 4" Jean Michel Jarre, 1977
jest jednym z najbardziej znanych utworów muzycznych na świecie.
Geniusz artysty potwierdził kolejny album "Equinox-Równość”.
Ogłosiłem kiedyś mały plebiscyt na Facebooku na temat dzisiejszego wpisu. Nie było zbyt wiele propozycji , ale to pierwszy raz. Kiedyś będziecie czekać w kolejce na taką możliwość...:-).
Postanowiłem uwzględnić propozycje Uli. Będzie więc o tak zwanych "artystach jednego przeboju", którzy jak kometa przelecieli i ich światło zgasło...
Zacznijmy od rodzimej sceny i piosenki sprzed kilku lat - Kancelarya i "Zabiorę Cię właśnie tam":
Zabiorę Cie właśnie tam, Dirty Track i Tomasz Karolak 39 i 1/2 - taka wersja bo oryginału nie znalazłem, tylko ckliwe obrazki z życzeniami dla wybranek losu.
Innym przykładem takiego wykonawcy jest zespół The Verve - Bitter sweet Symphony:
A któż nie tańczył tego przeboju:
Macarena, Les Del Rio
albo:
Asereje, Las Ketchup
Ale i w muzyce bliższej rockowi odnotowano takie przypadki. Pamiętamy na przykład długowłosego blondyna (faceci mu zazdrościli , a dziewczyny nie wiem... jestem facetem) - Europe:
Final Countdown, Europe, 1986 - były inne piosenki, ale już nic na miarę tej.
Bez tego utworu nie mógł się obejść żaden pokaz mody pod koniec lat 80-tych:
Wonderful life, Black, 1987
zamiennie używano Flames of Love - Fancy
I można by tak wymieniać do rana począwszy od Don't Worry Be Happy Bobby McFerrina i kojarzonej z reklamą batonika Kinder Bueno Amandy Lear - Enigma (Give a Bit of MMm to Me), czygrupy Berlin- Take My Breath Away, Ray Parker Junior'a- Ghostbusters, grupy Survivor- Eye Of The Tiger, Kenny Logginsa- Footloose, Glorii Gaynor – I Will Survive i wielu wielu innych...
Pewnie do tematu wrócę, a dziś na zakończenie:
Rock Me Amadeus, Falco, 1986.
A następnym razem na prośbę Andrzeja , Pola magnetyczne i Tlen czyli Jean Michel Jarre...
"Have you ever seen the rain?" to "sztandarowy" utwór Creedance Clerwater Revival (CCR), amerykańskiej grupy, która w drugiej połowie lat sześćdziesiątych była u szczytu sławy:
Have you ever seen the rain?, CCR, 1970.
Wczesniej zespół wylansował takie przeboje jak na przykład Proud Mary,
Dawno dawno temu zespól King Crimson został wynajęty jako orkiestra przygrywająca na ekskluzywnym przyjęciu. Prawdę mówiąc nie wiem jak to się stało, że muzycy się na to zgodzili. Może uważali , że ich twórczość jak najbardziej nadaje się do tańca. Rozpoczęli od tego utworu:
21st Century Schizoid Man, King Crimson, 1969
i jak myślicie jak się to skończyło...:-).
Utwór pochodzi z płyty wydanej w 1969 roku "In the Court of the Crimson King",
Oprócz osób uczestniczących w koncercie na żywo zgromadził on przed telewizorami na całym świecie ponad 2 mln ludzi. Występujące zespoły śpiewały własne utwory, ale czasami próbowały się zmierzyć z repertuarem Queen.
I tak na przykład Def Leppard wykonał przy udziale gitarzystyQueen - BrianaMay'a, utwór Now I"m here :
Def Leppard and Brian May, Now I'm here, 1992.
Jeden z moich ulubionych utworów Queen - Who Wants To Live Forever,