Ten wpis pierwotnie pojawił się w poprzedniej lokalizacji bloga w dniu 23 grudnia 2010 i był związany z 9 rocznicą śmierci Grzegorz Ciechowskiego, poety, autora tekstów , pianisty , flecisty, kompozytora, a przede wszystkim lidera niezapomnianej Republiki. Grzegorz Ciechowski pozostawił nas ze swoją twórczością i odszedł aby grać w orkiestrze "Wielkich nieobecnych" - Hendrixa, Joplin, Morrisona, Lennona, Mercur'ego, Miry Kubasińskiej, Riedla, Niemena, Klenczona, Kaczmarskiego...i wielu innych wykonawców, którzy swą twórczością dostarczyli nam tylu niezapomnianych chwil.
Pamiętam maj 1982, Lista przebojów Trójki , Marka Niedźwiedzkiego, pojawił się utwór, który niektórzy pokochali , a inni znienawidzili od razu!!!:
Kombinat, Republika, 1982
Ja należałem do tych, którzy polubili, przez co naraziłem się licznym w moim liceum fanom Perfectu i Mannamu.
Chyba w czerwcu 1982 wybrałem się z moim przyjacielem Piotrem do warszawskiego klubu "Park", na jak się później dowiedzieliśmy drugi koncert zespołu w Warszawie, pierwszy odbył się w lutym 1982 roku, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem o istnieniu tej toruńskiej grupy.
No i zaczęło się. Oprócz znanego nam już Kombinatu, Republika zagrała większość utworów, które wkrótce ukazały się na pierwszej płycie zespołu "Nowe sytuacje":
Telefony, Republika, 1982
My lunatycy, Republika, 1982
Śmierć w bikini, Republika , 1982 ( z początkiem z Arktyki...:-))
oraz utwór, który ukazał się chyba tylko na singlu, a który wyłowiłem z kilkunastu zagranych:
Sexy Doll, Republika, 1982.
W zasadzie najbardziej lubię właśnie te "wczesne" utwory Republiki, ale później zdarzyło się też wiele dobrych utworów zarówno z zespołem jak i w czasie solowej kariery Grzegorza Ciechowskiego:
Odchodząc, Republika, 1998
Nie pytaj o Polskę, Obywatel G.C, 1988
C.D.N. ( bo nie może być inaczej...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz