Kilka miesięcy temu byłem w Lizbonie. W czasie nocnego zwiedzania miasta trafiliśmy do jednej małej knajpki, których jest tam chyba tysiące. Tego wieczora w tej właśnie knajpce kilku starszych (pewnie dobrze po 70) mężczyzn, rzewnie śpiewało do dźwięku dwu gitar. Każdy z nich występował jakieś 15 minut, śpiewając, sadząc po linii melodycznej, dość smutne piosenki (słów oczywiście nie rozumiałem) . Nie było to być może arcydzieło sztuki wokalnej, ale nadawało atmosferze knajpki swoisty klimat. Dowiedziałem się , że ten rodzaj śpiewu nosi nazwę Fado (co oznacza los, przeznaczenie), a zwany jest też czasem Lizbońskim bluesem. Styl ten powstał w XIX wieku i był wykonywany przez biedaków z dzielnic portowych, głównie w Lizbonie oraz kilku innych miastach portowych Portugalii.
Fado wykonują zarówno kobiety jak i mężczyźni.
Jedną z najbardziej znanych, również poza granicami Portugalii, pieśniarek Fado jest Mariza.
Oto przykład tego gatunku muzycznego w jej wykonaniu:
Mariza, Fado
Cristina Branco, Trago Fado Nos Sentidos.
Niestety nie znam portugalskiego, więc nie wiem co oznacza ten tytuł. Niemniej jednak klimat tych utworów jest taki, że słowa (choć zapewne ważne) nie maja większego wpływu na doznania jakie płyną ze słuchania takich nastrojowych utworów.
I na koniec przykład Fado z Coimbry (która była stolicą Portugalii do połowy XIII w.) , gdzie Fado wykonywane jest tylko przez mężczyzn:
Fado Coimbra Serenata Monumental Queima
Więcej oczywiście na You tube pod hasłem Fado
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz